Stuk puk...
Wymianka karteczkowa- czerwcowa u Lideczki już rozpoczęta! Jestem już w domku, dlatego moja karteczka już powędrowała pocztą podróżniczą do Elżbietki. Ja natomiast dzisiaj otrzymałam karteczkę od Anetki! Tempo ekspess'owe:)
Moja karteczka...
Karteczka o wymiarach 21x17cm
Autko z gumowego arkusza doszyte niteczkami mulinkowymi i metalizowanymi,
dodatkowe elementy z kolorowych wzorzystych papierów:)
Dzisiaj już nic nie powstanie nowego, bo na zastrzyki (panie pielęgniarki w przychodni nie potrafią otworzyć ampułki z lekiem!- pierwszy raz mi odmówiono podania zastrzyku! W jednych jest takie nacięcie i te są ok, ale w tych drugich nie ma tego nacięcia i niestety, buuuu), a potem do przedszkolaka. Dzisiaj wyjątkowe zakończenie roku szkolnego. O rany! Od września szkoła... dopiero teraz zaczynam sobie to poważniej uświadamiać:) Szkoła, nowa pani, koleżanki, koledzy.... Ach...
Buziaczki dla Was!!!!!
Cudowna karteczka :)
OdpowiedzUsuńJak odmówiono zrobienia zastrzyku :o Dziwne ;/ Ja mam osobistą pielęgniarkę w domu :P mamuśka mnie kuje jak trzeba i chwała, jakoś tak nie mam tylu sińców, co po kluciach w szpitalu ;/
OdpowiedzUsuńps. kartka jest ekstra, zresztą jak wszystko co tu u ciebie znajdę ;D
Właśnie jutro w szpitalu się dopytam, gdzie to można zgłosić:)) hi hi hi
Usuńnie rozumiem zupełnie jak mogły Ci zastrzyku nie zrobić ???? masakra jakaś
OdpowiedzUsuńkarteczka jak zwykle super, skąd Ty pomysły na nie bierzesz ???
muszę się z Tobą na jakąś wymiankę umówić, koniecznie !!!!
No to na wymiankę jesteśmy umówione!:) hi hi hi
UsuńPanie nie zrobiły zastrzyku ponieważ nie miały jak otworzyć ampułki bo nie miały nożyka do otwierania ampułek:)A te ampułki są bez nacięcia:) Pojadę do szpitala wieczorem to zapytam jak tam sobie z tym radzą:)
A pomysły?Hm..nie wiem...tak mam czasem:)
no właśnie nie rozumiem jak mogły nie mieć nożyka ???
UsuńNo ale żeby dwie przychodnie nie umiały sobie poradzić z ampułkami?????
UsuńMoże ja z miasta na totalną zacofaną wioskę zawitałam??? Chyba nie, ale przychodnia koniecznie do analizy i zmiany!!!
a u mnie na odwrót, wszystkiego w nadmiarze;))) byłam na zabiegu wczoraj, małe cięcia, małe szwy, a plaster na połowie buzi, bo nie mieli małych;))) a nie , wiem już, nie mieli nożyczek żeby przyciąć plaster;)))))) chyba już to pisałam, żeby chorować trzeba mieć końskie zdrowie!
Usuńtrzymaj się tam mocno i szukaj w tym wszystkim wesołych momentów!
powodzenia!
kartka cudna!!!
Oj trzeba mieć nie tylko końskie zdrowie, ale i anielską cierpliwość....
Usuńdużo zdrówka! Mam nadzieję, że to nie jest cosik poważnego? Wracaj do zdrówka!!!
W szpitalach zamiast plastra maja też taką taśmę papierową, jak malarską z praktikera, he he he
Oj cudna karteczka i kolorystyka piekna jak zwykle cudnie, a panie w przychodni to chyba bardzo nie kompetentne aż strach myśleć to co piszesz załamką :) trzymaj się i zdrowiej szybciutko a myszka na pewno w szkole sobie poradzi nie matrw się na zapas na pewno znajdzie nowe kolezanki i bedzie dobrze. Al;e my matki tak mamy ze martwimy się na zapas:)
OdpowiedzUsuńSama wiem jak to jest przy zmianie całkowitej, kiedy nie ma ani jednej koleżanki ani kolegi z przedszkola, a inni już wcześniej się znają... pamiętam to do dzisiaj...i nie wiem jak w tym mam pomóc mojej Myszce:) Chociaż w szkole już byłyśmy razem, widziała klasy, sale, kilka pań ze szkoły zobaczyła i podobało jej się, więc jestem dobrej myśli:)
UsuńTo ciekawe, co zrobiłyby z moim zastrzykiem - trzeba było specjalnym łącznikiem połączyć dwie ampułkostrzykawki (jedna z lekiem w proszku, druga z rozpuszczalnikiem do niego) i 10 razy ostrożnie, tak, żeby nie zrobiła się piana przetoczyć go między ampułkami. Niby nic trudnego, ale jak patrzyłam, jak robi to pielęgniarka, która mi ten zastrzyk podawała, to zastanawiam się, czy zadziałał tak jak trzeba, więc chyba lepiej, że Ci odmówiły zastrzyku, niż miałyby coś zepsuć.
OdpowiedzUsuńTu była tylko kwestia otwarcia ampułki:)
UsuńA to też sztuka - jak bez nacięcia otworzyć, żeby nie uszkodzić zawartości - widać niektórych to przerasta :-)
UsuńAch, brak słów to tylko nasza służba zdrowia:) Jak się nie było na praktykach a ma się tylko teorię to potem tak bywa:) hi hi hi
UsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńDo zastrzyków jak miałem całkiem nie tak dawno, miałem taki specjalny otwieracz, bo te zastrzyki też nie miały takich zaznaczeń. Może w aptece Pani nie dodali tego, albo gdzieś wyleciało. Czasami tak bywa.
Karteczka bardzo ładna, chociaż ja za samochodami nie przepadam, ale za to w moim ulubionym kolorze. Dziękuję za odwiedziny u mnie i za taki długi komentarz.
Szybkiego powrotu do zdrowia, Kuba.
:)
UsuńPomysłowa karteczka :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńooooo...świetna!
OdpowiedzUsuńOooo.... dziękuję :)
UsuńPiękna karteczka - super pomysł z tym autkiem. Elżbietka pewnie zadowolona - bo ja bym była :))))
OdpowiedzUsuńNa temat służby zdrowia się nie wypowiadam bo to nie na moje nerwy.
Na moje też już nie...niestety:)
UsuńKartka jest rewelacyjna już dawno tak pięknej karteczki nie widziałam
OdpowiedzUsuńZ Twoich ust takie słowa to jak miodek na serduszko!
Usuńkarteczka jest już u mnie ,jest rewelacyjna ,bardzo ci dziękuję,takiej fury jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńTo już pierwszy zaczątek jest, plan wykonany! Czas na realizację!!!!!
UsuńRewelacyjna kartka, super zrealizowałaś temat podróży ;)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję:)
UsuńPrzepięknie wymyśliłaś sobie tę kartkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPrzeczytalam wszystkie zalegle wpisy i :( Duzo zdrowia!
OdpowiedzUsuńWracam do zdrowia- tak mi się wydaje:) Pozdrowionka!
Usuń