wtorek, 24 lutego 2015

Mollie Potrafi nr2(8) marzec- kwiecień 2015

Puk puk...
Mollie Potrafi nr2 marzec- kwiecień 2015 już jest dostępne :D
  TU można zapoznać się co ciekawego w gazetce:)

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod dalmatyńczykowa mysią.
Pozdrawiam cieplutko
zabiegana myszka myszkowata:)

poniedziałek, 23 lutego 2015

Dalmatyńczyk trochę oszukany:)

Puk puk...
W Misiowym Zakątku trwa nieustannie wymianka karteczkowa. Nadszedł luty to i temat łatwy i przyjemny- Dalmatyńczyki. W styczniu opanowały nas smurfy, były tak różne karteczki a ja nawet o mały włos nie zrobiłabym identycznej karteczki jak jedna z uczestniczek, dlatego teraz postanowiłam nie korzystać z gotowych wzorów. Wpadłam kiedyś w internecie na wzór myszki z Anchora. Mysia piękna, maleńka, słodziutka i tak pomyślałam sobie, czy nie przebrać mojej myszeczki w strój dalmatyńczyka. Jak wyszło? Efekty same możecie ocenić.

sobota, 21 lutego 2015

"Wspólne xxx" zakończenie :D

Puk puk...
Dzisiaj na sekundę przychodzę z koszykiem wiadomości.... Sowiaste- "wspólne xxx" dobiegły do koniuszka. Nie ukrywam radości, ponieważ wszystkie osoby, które zgłosiły chęć udziału wykonały zadanie w 100%. Dumna jestem niesłychanie najpiękniejszą mam rodzinę bliźniaczych sówek "Faith" :)

poniedziałek, 16 lutego 2015

Owl "Be You" Mill Hill.

Stuk puk...
Dzisiaj kolejna, piąta i już przed ostatnia sowa:) Przejrzałam już wszystkie blogaski dziewczyn, które brały udział we "wspólnym xxx", pooglądałam sowy, odczytałam wiadomości i... wszystkie są piękne, niepowtarzalne, każda jest inna! Na wyniki jeszcze musicie jednak poczekać "chwilkę" bo muszę ogarnąć fotki i przygotować karteczki do losowania. Ale to potrwa tylko "chwilkę".
To moja piąta już sowiasta:)
 Owl "Be You" Mill Hill
Aida Zweigart18ct kolor biały
Mulina:
Ariadna 1500, 1513, 1619,  1684, 1814, 1819
Metalizowana"krzak"- niebieski,czerwony, srebrny, różowy-łososiowy jasny, fioletowy
wymiary 107x107 krzyżyków (15x15 cm)

poniedziałek, 9 lutego 2015

Dziadek Mróz skończony:)

Puk puk...
Dzisiaj rankiem napadało tyyyle śniegu, że mogłam sobie tylko przez okienko popatrzeć i się pozachwycać:) Dalej chorujemy dlatego z sanek i wyjazdu na razie nici, a jak nici to i hafcik skończyłam:) Siedziałam przy gorącym kaloryferze i dziergałam krzyżyki i powstał wreszcie zaległy Dziadek Mróz.

piątek, 6 lutego 2015

Szydełkowe warzywa:)

Puk puk...
Przyszłam... zwlekłam się z kącika by pokazać Wam szydełkowe warzywa. Chorujemy:( Stworzyłam nieporadne marchewki, pietruszki, ogórka i ? miał być brokuł- następny będzie bardziej wyrośnięty:)
Moje pomarańczowe marchewki zgłaszam na wyzwanie kolorystyczne u Danusi. Ja mam tylko jedną pomarańczowa bluzeczkę, taką zwiewną z długim rękawkiem:) Robiłam trzy zrealizowane projekty na pomarańczowe meble w kuchni... i to koniec z tym kolorem:) W marcu chciałabym widzieć kolor żółty bo kojarzyłby się ze słońcem, z kurczaczkami:)
A to moje warzywa.

środa, 4 lutego 2015

Unicef- Lalki dla dobra innych dzieci.

Puk puk...
Wczoraj wieczorem i w nocy, i troszkę dzisiaj szyłam lalki. Krawcowa to ze mnie marniutka, oj masakrycznie i myślę, że tu kursy nic by nie pomogły:) Lalki są do szkoły Myszki mojej na aukcję dla unicef'u. Wzór czy szablon na ciałko lalki jest masakrycznie niedopracowany, ale ma być prosty by starsze dzieci same mogły taką lalkę w szkole wykonać samodzielnie, więc się nie czepiam:)

poniedziałek, 2 lutego 2015

Owl "Love" Mill Hill

Puk puk...
Zastanawiałam się, czy sobie jednak już dać spokój z tymi sowami... i tak mi zeszło na tym myśleniu, że jednak jest czwarta sowa. Będzie też jeszcze jedna, ale czy dam radę z jeszcze jedną? O tym już zadecyduje przeznaczenie. Dlaczego? Hm... Bo od marca mamy wolne miejsce w żłobku dla malej Myszeczki. Jest jednak małe ale... Najpierw selekcja medyczna i decyzja kardiologa, jeśli wszystko pójdzie dobrze to będę zadowolona. Starsza myszka chodziła do żłobka i była szczęśliwa, miała kontakt z innymi dzieciaczkami, ale największym plusem było poznawanie muzyki i piosenek, ale też tempo w jakim się uczyła:) Ja mogłam z siebie siódme poty wylewać, tańczyć, czytać i pajacować po mamusiowemu to i tak nie było to co w grupie... Dziecko inaczej się zachowuje, inaczej "żyje"...
Już przechodzę do sowy. Plan minimalny na styczeń wykonany! a teraz luty... niestety... już teraz wiem, że będzie ciężko, ale jak pokazali w ostatnim meczu polscy szczypiorniści- nawet jak zostają ostatnie dwie sekundy- to też można wygrać!!! Mam też zadanie bojowe do wykonania- laleczkę będę szyć! I to nie jedną...
Sowiasta! Oto i ona:)