środa, 30 października 2013

Sowa- ubranka dla nożyczek

Stuk puk...
Dzisiaj nie za dużo podziałałam z hafcikami i robótkami. Wczesna pobudka i wyjazd z Myszkami, by zdążyć z małą Mysią do kardiologa. Ważne badania serduszka. Stres niesamowicie wielki pomimo iż dobrze wiem, że wady wrodzone same nie znikają, a wcześnie wykryte dają szansę na lepsze życie i wczesna próbę pomocy...ale już nie marudzę! Po wizycie, po badaniach i zawsze jest nadzieja, że będzie lepiej. Ubytek dalej istnieje, ale co najważniejsze już nie zagraża bezpośrednio życiu Myszki.
Aby się odstresować dzisiaj zabrałam się za porządki i nie tylko domowe, ale i w moim kąciku. Teraz już mam wszystkie mulinki posegregowane(wcześniej zrobiłam 80%), zabrakło mi tylko 3bobinek, ale dorobię je jutro dopiero, w wolnej chwili. Zrobiłam też ubranka dla nożyczek w kształcie sowy;) Jedno na nożyczki maluszki a drugie na nożyczki do małych paznokietków Myszek hi hi
Do zrobienia potrzebowałam:
Ta dammmm:
Przepraszam za fotki, od kilku dni poprawiam swojego blogaska, "ulepszam" no i widać jak wychodzi ;)


Dziękuję za wszystkie komentarze, za odwiedziny.
Buziaczki dla Was :)

wtorek, 29 października 2013

The Raven

Stuk puk..
Poszukiwałam obrazka, chciałam by był z dynią a jednocześnie z jędzą. Szukałam jakiejś inspiracji w obrazkach Barbary Any, ponieważ jej inspiracje są bardzo przyjazne dla maluszków i nie straszą, są takie z humorem :) a Myszka chciała na Halloween...
Przeglądałam, szukałam i oczywiście jak to u mnie bywa, poza szukanym celem natknęłam się na obrazek z krukiem w koronie. Nijak ma się on do dyni, tym bardziej do jędzy:) Zaczarował mnie i niestety...
Postanowiłam sobie taki obrazeczek zrobić (nie znalazłam schematu w neciku, a szkoda- może za słabo szukałam???), a właściwie to powstała mała poduszeczka ;)
Inspiracja była, została zrealizowana, serduszko się cieszy...a efekty? Poniżej... Następnym razem poprawiłabym czereśnie i gwiazdkę obok korony ;)
Zobaczyłam w neciku:
Obrazek z tyłu przed praniem i użyte kolorki
Gotowy hafcik
Zbliżenie na poduszeczkę
Podoba mi się ten mały kluczyk ;)
Gotowa poduszeczka ;)
Poduszeczka powstała na podstawie:
The Raven, Scissor Fob Barbara Ana Designs
Aida Zweigart 20tc kolor j.kremowy
Mulina: Ariadna, metalizowana DMC, metalizowana na szpuleczkach
Użyte materiały:  
-filc pomarańczowy, 
-tasiemka pomarańczowa, 
-wypełnienie(z poduchy Ikea) 

Ps. Obrazek z dynią i jędzą znalazłam, a poza tym nawet taki z myszką hi hi hi! Też Barbary Any!
Dziękuję za odwiedziny, miło mi, kiedy czytam, że to co robię jest ładne ;)

niedziela, 27 października 2013

Lagoona Blue niespodzianka;)

Stuk puk...
Dzisiaj, po kilku dniach odpoczynku po inspirującej pracy mogę pokazać efekty. Jak to się zaczęło? Bardzo przypadkowo na jednym z blogasków przeczytałam prośbę o urodzinową kartkę dla chorej dziewczynki-Oliwki, więcej TUTAJ. Dzisiaj Oliwka ma urodzinki, a ja mam nadzieję, że jej niespodzianka dotarła na czas ;). Razem z moją większą Myszką, imienniczką a do tego równą rocznikowo, postanowiłyśmy zrobić tej słodkiej dziewczynce zakładkę, która w trudnych chwilach będzie jej pomagać...no chyba, że nie za bardzo solenizantce przypadnie do gustu ;).
Padło na Lagoonę Blue z karteczki (wkład do segregatora wielkości A5 Unipap,kolekcja 2012r)
Dobrałam najpierw 11kolorków i myślałam, że i tak będzie za dużo. Podczas pracy dobierałam kolejne bobinki z mulinkami i nawet nie wiem kiedy, kolorków przybyło i zrobiło się ich 30!Jest jeszcze czarny metalizowany..zapomniałam o nim!
Tak prezentowała się gotowa zakładka.
Z tyłu podszyłam ją lazurowo-niebieskim filcem. Ach, zapomniałam wspomnieć,że jednocześnie powstawały dwie identyczne zakładeczki. Dla solenizantki i dla mojej Myszki.
Tutaj buzia Lagoony przed zeszyciem- nocne fotki to i jakość niepowalająca, taka mroczna...
Zbliżenie na kwiatuszek Lagoony :)
Środkowa część ciała Lagoony :)
Buzia Lagoony po zeszyciu na gotowej zakładce :)
To kawałek jeszcze przed praniem, widać moje poprawki niebieskim pisaczkiem. Dużo było tych niebieskich linii, od samego początku. Lagoona przed praniem :)
Jak powstała zakładka? Tradycyjnie! Zobaczyłam karteczkę, pomyślałam ok. Wielkość się zgadzała, Aidy kawałek znalazłam, mulinek w domku trochę mam- z doborem kolorków zatem nie było kłopotu. Następnie szklana płyta biureczka i światełko było idealne do odrysowania podstawowych konturów Lagoony.
Krzyżyki, krzyżyki coraz więcej krzyżyków, konturki, knotki, zastanowienia chwila nad ustami, nad oczami, krzyżyki, krzyżyki....zastanowienie, przerwa, zastanowienie. Olśnienie i reszta pracy. Koniec.. pranie, prasowanie i szycie...THE END ;)
 Zakładka Lagoona Blue- Monster High
Aida Zweigart 20ct biały
Wielkość haftu: 5cm x 17cm
Kolor: mulina Ariadna 30 kolorów 
w tym 4 metalizowane nitki niewiadomej produkcji

Dziękuję za Wasze komentarze.
Buziaczki.

poniedziałek, 21 października 2013

Babeczki hand made

Stuk puk...
Dzisiaj nie postawiłam ani jednego krzyżyka, ale....
Mysz sobie pojechał do dalekiej pracy,kiedy jeszcze ciemno za okienkiem było a ja z Myszkami w domku, to nawet nie myślałam o ukochanych hafcikach a zajęłam się domkiem, Myszkami, jak przykładna mamusia.
Z Myszkami dzisiaj zrobiłyśmy sobie "dziewczyński" dzień ;) Powstały babeczki hand made.
Tak to się zaczęło:
 A dla chętnych na babeczki powiem tylko, że przepis banalny a babeczki? Supcio! I zawsze wychodzą!
Bez tajemnic powiem tylko: to, co na powyższym fotku wrzucamy do garnuszka i rozpuszczamy chwilkę, gotujemy i studzimy. Odlewamy pół szklanki(na polewę), a do garnuszka z masą dodajemy 4 kurze jajeczka, 2 szklanki mąki, 2łyżeczki proszku do pieczenia,troszkę cukru cynamonowego i mieszamy. Nagrzewamy piekarnik na ok.180'C szykujemy formę na mufinki (moja blaszka mufinkowa liczy 12sztuk) wkładamy papilotki i wlewamy do foremek powstałą masę. Pieczemy ok. 20minut. Następnie jak babeczki ostygną to polewamy je polewą i możemy posypać posypką...
Dziękuję Wam za komentarze :)
Ps.
Nie postawiłam żadnego krzyżyka, ale jest jeszcze noc cała...hi hi

sobota, 19 października 2013

Cierpliwość włosa

Stuk puk...
Dzisiaj bez hafcików-odpoczywam po krzyżykowej koronce- brak zamierzonego efektu ;(
Tak sobie właśnie myślę, że moja starsza Myszka musi być bardzo cierpliwa, ale to po mamusi, zastanawiam się czy małe Myszątko też takie będzie. Z tego co widzę to są zupełnie dwa inne charakterki... Od kilku lat Myszka jest cierpliwa, a może po prostu mam na nią sposób, a teraz to może przyzwyczajenie? Do czego?
Fryzurki dla dziewczynek ;) Nie jestem z zawodu fryzjerką, siostra jest-wystarczy;) ale lubię wymyślać takie cudaki na głowie córeczki. Lubię, może dlatego,że zawsze miałam chwilkę by uczesać maluszka, a maluszek baaaardzo spokojnie sobie siedział i tak od kilku już lat... Kilka "ofiar" też dopadłam z bardzo dobrym efektem.
 Sama sobie kiedyś też zaszalałam.....Teraz też na święta jak zdążę, to znowu zaszaleję z warkoczykami ;) To tylko dwa dni samodzielnej pracy, weekend w domku wystarczy. A tak powstawały 2 lata temu
  Jeśli chodzi o fryzurki to sama potrafię sobie zrobić wszystkie zawijaski jak Myszce, czasem potrzebuje tylko spokoju, drugiego lusterka i nie ma problemu....
Idę dalej do krzyżykowej koronki...Zastanawiam się nad tym, czy hafcik zostawić, zmienić, usunąć i doszyć zwykłą koronkę... Jak zdobędę się na odwagę to może pokażę....
Miłego weekendu!!!


Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa a fryzurki wykonałam samodzielnie :)

czwartek, 17 października 2013

Salowa bombeczka- zakończenie

Stuk puk...
Dzisiaj skrzypiące drzwi otwieram i ??? Tadammmmm! Zakończyłam SALową bombeczkę! Nie ważne, że pod osłoną nocy, w ciszy, kiedy Myszki słodko spały a Myszy wielkiej nie było....sa sa sa! Jak kota nie ma to myszki harcują. Zaczynając swoją przygodę z tym wzorkiem udałam się na poszukiwania w neciku- skąd, jak, co i kto ten wzór stworzył, co jeszcze tworzy i myślałam, że zwariuję! Dosłownie! Jest tyle wspaniałych wzorków świątecznych i mniej świątecznych i takich wspaniałych zawijasków, może kiedyś jeszcze zdecyduję się na taki hafcik... Kilka już widziałam, ale wtedy nie zauroczyły mnie wystarczająco mocno, bym mogła się nimi zainteresować. Jak już postawiłam pierwsze krzyżyki to mnie wessało po prostu. Ufoki poszły do pudełka i do kąta! Nie rozpraszały mojej uwagi i tak powstała moja salowa bombeczka...
Krzyżyki stawiałam na czarnej kanwie zakupionej wieki temu, dlatego nawet nie wiem co to za twór. Haftowałam białą mulinką Ariadną dwoma niteczkami, a malutkie serduszka pojedynczą. Na zdjęciach może nie jest to tak widoczne, ale hafcik jest śnieżno biały na mocno czarnej kanwie ;) 
Kilka wstępnych fotek. 
 Efekt końcowy:
 Cardinal Christmas Ball- Alessandra Adelaide Needleworks
Kanwa czarna 14- 52xxx/10cm
Mulina Ariadna biała1500(400)
Rozmiar haftu 43x32cm
Zaczynam się zastanawiać jeszcze nad przeznaczeniem mojego hafciku, miał zawisnąć w przedpokoju, ale położyłam "szmatkę" na stoliczek przed zrobieniem fotek i? coś mi mówi, że może tam jest jego miejsce? Jako obrusik...ale czarny? W sumie mam czarne bombki to i czarny obrusik też może być...Zastanowimy się z Myszem jak powróci i sam spojrzy swoim okiem!
Na zakończenie tył mojej pracy, wyszło jak wyszło ;)
 Bardzo miłe są Wasze komentarze- miodek na serduszko i energia do dalszej pracy;)
Działam dalej, Agniecha na jarzebinowehafty zmotywowała mnie niejako do pracy, do skończenia moich woreczków. Robię im krzyżykowe koronki, ale jakoś nie za bardzo mi to idzie....

sobota, 12 października 2013

Salowa bombeczka- odsłona nr3

Stuk puk...
Z braku czasu, tak na obecną chwilkę wygląda moja salowa bombeczka na czarnej, coraz bardziej przyjaznej "szmatce" :) Bardzo miło słyszeć od Was  komentarze, że zauroczenie wzorkiem i dobór kolorków jest odpowiednie...Ufoki musiałam wrzucić do pudła, bo mnie  ciągle spowalniały! Wyciągały swoje raczki i błagalnie kwiczały: teraz ja, teraz ja...Jestem na razie na te jęki niewzruszona i do czasu skończenia bombeczki tak zostanie...
Buziaczki, działam dalej ;)

czwartek, 10 października 2013

Salowa bombeczka- odsłona nr2

Stuk puk...
Troszkę mało czasu posiadam w ostatnich dniach, ale staram się dziergać bombeczkę, bo wzorek po prostu mnie zauroczył....ufoki póki co nóg nie mają to nie wyjdą tak szybciutko z kącika...
Dzisiaj tylko mała fotka. Idę dalej drukować i następne krzyżyki....Jeszcze się zastanawiam czy dalej robić prawy dół bombeczki czy lewą górę...dół?góra?dół?????hm...Buziaczki...

poniedziałek, 7 października 2013

SAL świąteczny odsłona nr1

Stuk puk...
Dzisiaj tak szybciutko pokażę pierwszą odsłonę SALowego obrazka świątecznego ;) Oczywiście przez nieuwagę już raz musiałam usuwać krzyżyki, bo nijak nie dało się nic zmienić ani ukryć... Kanwa czarna a mulinka biała...Tak prezentuje się obrazek na dzisiaj :)
 Jak coś przybędzie na salowym obrazku to będę pokazywać a jak!....
A postępy w inspiracji pomalutku, w ślimaczym tempie....

wtorek, 1 października 2013

Dalsze losy inspiracji...

Stuk puk...
Troszkę inspiracja ruszyła do przodu...Walczyłam z niesfornym leniuszkiem, ale już wystarczy! Zabrać się trzeba do pracy-  im mam jej więcej to jakoś na wszystko wystarczy czasu, nawet na dodatkowe malowidełka ;) Zaczyna się tak świątecznie robić, pomimo, że do świąt czasu bardzo dużo. Święta w tym roku będą wyjątkowe, to i w domku powinno być bardziej świątecznie, a jak dobrze pójdzie najmniejsza mysia może...może postawi sama pierwsze kroczki???Ma jeszcze duuuużo czasu...
Tak teraz wygląda inspiracja... zawsze to cosik do przodu!
A mulinki? Są...patrzę codziennie sobie na nie....hi hi hi