Stuk puk...
Drzwi skrzypiące dziś otwieram...Myślę i myślę co by tu podziałać, by moja doba zrobiła się jeszcze dłuuuższa, ale nicio z tym jednak nie da się już zrobić...
Dzisiaj natomiast mogę już napisać, że jedna z moich inspiracji jest już gotowa :)
Troszkę to trwało, krzyżyki w pewnym momencie zaczęły się jakby rozmnażać jak szalone, kolorów wcale nie ubywało, a było ich 98! Krateczki się gubiły i myślałam, że już nie dam rady...
Tak tworzyłam swoją inspirację "Liściastego elfa".
Jeszcze zbliżenie na oko elfa :)
Teraz ostatnie spojrzenie przed praniem, nie wiem czemu taki pofalowany ten materiałek, hm...
Taaaaaaa dammmmm. Końcowy efekt gotowy do prezentacji :)
Oraz kilka zbliżeń :)
"Le Feuillu" "Liściasty, zakładka
DMCkolor biały 35x110 XXX (5,5 x 17,5cm),
mulina Ariadna (98kolorów)
krzyżyki - 2 nitki muliny,
mulina Ariadna (98kolorów)
krzyżyki - 2 nitki muliny,
backstitch - 1 nitka mulinyAriadna (kontury-liście,oko,dłoń ),
1 nitka DMC metalizowana- miedziany brąz (dolny listek)
wielkość gotowego haftu: 5,5x17,5 cm (bez zawieszki)
wielkość gotowego haftu: 5,5x17,5 cm (bez zawieszki)
dodatkowo:
filc w kolorze ciemnego brązu(tył zakładki), nici monofilowe(bezbarwne-szew zakładki)
wstążka brązowa w groszki
na podstawie obrazka - Sandrine Gestin - olej na płótnie(1999)61x46cm
na podstawie obrazka - Sandrine Gestin - olej na płótnie(1999)61x46cm
Schemat i kolorystykę opracowałam samodzielnie :)
Gotowa zakładka w rzeczywistości wygląda uroczo i jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Podsumowując pracę, hm... Milutko się haftowało,ale teraz już wiem,że niektóre elementy zrobiłabym nieco inaczej a zdobyte doświadczenie wykorzystam przy niebieskim elfiku. Teraz mała przerwa na zakończenie wróżki i zaczynam drugą zakładkową inspirację...
Pozdrawiam Was cieplutko
marta myszkusia
marta myszkusia
Przepiękna zakładka , cudeńko aż nie mogę się doczekać drugiej. Pozdrowionka. Violka
OdpowiedzUsuńPiękna ta zakładka! Takie małe cacuszko! I muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona, że przy użyciu muliny Ariadna osiągnęłaś taki efekt. To pewnie dzięki tak dużej ilości kolorów.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne "mini dzieło"!
W sumie to ja tez byłam trochę zaskoczona z końcowego efektu, bo wyszło dosyć fajnie,ale ponad 90kolorów na taki mały obszar przyprawia o chwile zwątpienia. Warto było jednak doczekać do końca,przede mną jeszcze drugi elfik a później obrazeczki,nie wiem jak wyjdą,ale już zacieram rączki do pracy :)
UsuńWyszła wspaniale, ale myślę, że można było spokojnie uciąć ilość kolorków i też wyszłoby super :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w ogóle w miarę dobrze wyszło-jeśli chodzi o kolorki, to na pewno część krzyżyków mogłaby "zniknąć" na rzecz innego koloru, i w następnej zakładce chyba troszkę ograniczę te kolorki,chociaż nie wiem jak moje sumienie mi podpowie....pewnie zrobię 100% założenia-jak zawsze :( Zobaczymy.....
UsuńNiesamowity drobiazg!
OdpowiedzUsuńEfekt jest niesamowity! Na twoim miejscu byłabym z siebie dumna ;)
OdpowiedzUsuńHafciany obraz wygląda znacznie lepiej niż autentyk. Krzyżyki przypudrowały go odrobinę, dodając szlachetności.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje prace, będę zaglądać.
Pozdrawiam.