Stuk puk...
Dzisiaj nie za dużo podziałałam z hafcikami i robótkami. Wczesna pobudka i wyjazd z Myszkami, by zdążyć z małą Mysią do kardiologa. Ważne badania serduszka. Stres niesamowicie wielki pomimo iż dobrze wiem, że wady wrodzone same nie znikają, a wcześnie wykryte dają szansę na lepsze życie i wczesna próbę pomocy...ale już nie marudzę! Po wizycie, po badaniach i zawsze jest nadzieja, że będzie lepiej. Ubytek dalej istnieje, ale co najważniejsze już nie zagraża bezpośrednio życiu Myszki.Aby się odstresować dzisiaj zabrałam się za porządki i nie tylko domowe, ale i w moim kąciku. Teraz już mam wszystkie mulinki posegregowane(wcześniej zrobiłam 80%), zabrakło mi tylko 3bobinek, ale dorobię je jutro dopiero, w wolnej chwili. Zrobiłam też ubranka dla nożyczek w kształcie sowy;) Jedno na nożyczki maluszki a drugie na nożyczki do małych paznokietków Myszek hi hi
Do zrobienia potrzebowałam:
Ta dammmm:
Przepraszam za fotki, od kilku dni poprawiam swojego blogaska, "ulepszam" no i widać jak wychodzi ;)
Dziękuję za wszystkie komentarze, za odwiedziny.
Buziaczki dla Was :)
Chetnie zobaczylambym co zrobilas, ale zdjecia sa biale, nic nie widac:(
OdpowiedzUsuńups...już są!
Usuńa ja myślałam że z moimi oczami coś nie tak, ale jeśli Piegucha też widzi białe kwadraciki... Czekam z niecierpliwością na sówki
OdpowiedzUsuńsowy doleciały ;)
UsuńTeż nic nie widzę :)
OdpowiedzUsuńJuż doleciały sowy sowiaste :)
Usuńhmmmm..... czyli ze mną jest wszystko w porządku :)
OdpowiedzUsuńTak...wszystko dobrze- sowy mi się zapodziały bo się chyba zawstydziły :)
Usuńextra sówki! Bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńNo piękne te sówki :), a z nożyczkami to już wymiatają.
OdpowiedzUsuńsuperowe, z nożyczkami rzeczywiście wymiatają, a małej myszce dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz widzę sowy jak należy :) Piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Proszę o cierpliwość jeśli coś nie tak będzie z blogasem bo go "ulepszam", poprawiam znaczy się.... :)
UsuńŚwietny pomysł, fantastyczne kolory baaardzo mi się podobają. Cieszą oko naprawdę.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńSowy są prześliczne! Z nożyczkami wymiatają. Sama bym takie chciała hi hi:) Ten wzór to Twój pomysł,czy znalazłaś gdzieś na necie? Może sama spróbuję coś podobnego wykombinować,chociaż jeszcze nigdy nie próbowałam szyć ;P A propos nożyczek to ostatnio mój starszy dobrał się cichaczem do moich i pociął nogawkę piżamy bo chciał sprawdzić czy są ostre.
OdpowiedzUsuńNie wiem kto takie ubranka na nożyczki wymyślił, bo jak byłam jeszcze malutka dziewczynką, to z babcia robiłam takie ubranka zwierzątka- ale kto tam myślał o sowach.. wtedy na czasie były świnki, krówki....a teraz robię dużo hafcików z takimi kolorowymi sowami to i ubranko takie....
UsuńCiesze się,że się podobają, i sama na pewno takie stworzysz. Ja za bardzo też nie potrafię szyć, a sówki to w rączkach szyłam i nie zajęło mi to jakoś dużo czasu...
Świetne ubranka dla nożyczek! A sowy są ciągle na topie!
OdpowiedzUsuń:) Ostatnim czasem wszędzie widzę sowy w gazetkach do hafcików...Tylko nie zawsze starcza mi czasu na xxx
UsuńAle świetne ubranka, genialny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się to podoba :D Super! Lubie takie zabawne rozwiązania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Violetta
:)
UsuńFajny pomysł na mieszkanko dla nożyczek, spróbuję zrobić podobne dla moich nożyczek:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńale fajny pomysł ! i wykonanie śliczne! super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń