Stuk puk...
Dzisiaj, po kilku dniach odpoczynku po inspirującej pracy mogę pokazać efekty. Jak to się zaczęło? Bardzo przypadkowo na jednym z blogasków przeczytałam prośbę o urodzinową kartkę dla chorej dziewczynki-Oliwki, więcej TUTAJ. Dzisiaj Oliwka ma urodzinki, a ja mam nadzieję, że jej niespodzianka dotarła na czas ;). Razem z moją większą Myszką, imienniczką a do tego równą rocznikowo, postanowiłyśmy zrobić tej słodkiej dziewczynce zakładkę, która w trudnych chwilach będzie jej pomagać...no chyba, że nie za bardzo solenizantce przypadnie do gustu ;).Padło na Lagoonę Blue z karteczki (wkład do segregatora wielkości A5 Unipap,kolekcja 2012r)
Dobrałam najpierw 11kolorków i myślałam, że i tak będzie za dużo. Podczas pracy dobierałam kolejne bobinki z mulinkami i nawet nie wiem kiedy, kolorków przybyło i zrobiło się ich 30!Jest jeszcze czarny metalizowany..zapomniałam o nim!
Tak prezentowała się gotowa zakładka.
Z tyłu podszyłam ją lazurowo-niebieskim filcem. Ach, zapomniałam wspomnieć,że jednocześnie powstawały dwie identyczne zakładeczki. Dla solenizantki i dla mojej Myszki.
Tutaj buzia Lagoony przed zeszyciem- nocne fotki to i jakość niepowalająca, taka mroczna...
Zbliżenie na kwiatuszek Lagoony :)
Środkowa część ciała Lagoony :)
Buzia Lagoony po zeszyciu na gotowej zakładce :)
To kawałek jeszcze przed praniem, widać moje poprawki niebieskim pisaczkiem. Dużo było tych niebieskich linii, od samego początku. Lagoona przed praniem :)
Jak powstała zakładka? Tradycyjnie! Zobaczyłam karteczkę, pomyślałam ok. Wielkość się zgadzała, Aidy kawałek znalazłam, mulinek w domku trochę mam- z doborem kolorków zatem nie było kłopotu. Następnie szklana płyta biureczka i światełko było idealne do odrysowania podstawowych konturów Lagoony.
Krzyżyki, krzyżyki coraz więcej krzyżyków, konturki, knotki, zastanowienia chwila nad ustami, nad oczami, krzyżyki, krzyżyki....zastanowienie, przerwa, zastanowienie. Olśnienie i reszta pracy. Koniec.. pranie, prasowanie i szycie...THE END ;)
Zakładka Lagoona Blue- Monster High
Aida Zweigart 20ct biały
Wielkość haftu: 5cm x 17cm
Kolor: mulina Ariadna 30 kolorów
w tym 4 metalizowane nitki niewiadomej produkcji
w tym 4 metalizowane nitki niewiadomej produkcji
Dziękuję za Wasze komentarze.
Buziaczki.
Wyszła super :)
OdpowiedzUsuńJest świetna!
OdpowiedzUsuńPrzemyślana i dopracowana w każdym szczególiku praca..nic dodać nic ująć;)) Pozdrawiam.
:)
UsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiesamowita zakladka! Podziwiam talent i cierpliwosc... Nauczysz blondynke przenosic obrazek na kanwe? :D
OdpowiedzUsuńDziękuję...Z tym przenoszeniem obrazków, to w sumie różnie robię.... Jak jest mały obrazek, to drukuje 1:1 i odrysowuje na podświetlonym od dołu szklanym biureczku wprost na kanwie pisakiem, który da się później wyprać. Jeśli mam większy obrazek to postępuje inaczej- wpis z 31 sierpnia...
UsuńSą też programy do przerabiania haftu(do pobrania bezpłatnie z necika), ale ja prawie w ogóle z nich nie korzystam:). Jeśli chodzi o program Haftix (kiedyś wspomniałam o nim,chyba przy zakładkach z liściastym i niebieskim elfikiem) to czasem zaglądam by korzystać z przelicznika mulinek...
wspaniała!!!!!! zachwycam się oczami, idealne!! miałam z tym największy problem, wspaniała zakładka!
OdpowiedzUsuńDla mnie usteczka i właśnie oczka były zbyt skomplikowane, dałam radę..a efekt to już nie mnie oceniać, ale...chyba całkiem dobrze ;)
UsuńPodziwiam - jest jak na obrazku! Wyszła ci idealnie. Super! Ja jeszcze ni jestem w stanie nic zrobić bez schematu. Oliwka na pewno ucieszyła się z takiego prezentu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
UsuńOjejku cudne zakładeczki wyszły odwzorowane z kartki idealnie, jestem pod wielkim wrażeniem, oj te twoje zakładeczki brak mi słów by je opisać boskie :)o
OdpowiedzUsuń;)
UsuńRewelacja, kurcze- jestem zachwycona Twoimi umiejętnościami przenoszenia wzoru wprost na kanwę. I wiem, czytałam jak to robisz, ale ja jakoś nie ogarniam tego:) Wprawdzie nie mam biureczka- ale jako dziecko z szyby poprostu korzystaliśmy :) A mam taki jeden obrazek, z którego byłby piękny haft (jako prezent dla przyjaciółki), no ale ni huhu się nie da :)
OdpowiedzUsuńMoże jednak się da....? Spróbuj... a jaki to obrazeczek, może jakoś będę mogła pomóc???
UsuńŚwietnie wyszły te zakładki! Idealnie wychodzi Ci przenoszenie wzoru!
OdpowiedzUsuńOd kilkunastu lat w pracy słyszałam z koleżankami- że dekoratorki to kopiarki hi hi hi i tak już chyba zostało- wierne przenoszenie wzoru na powierzchnię płaską to banalne..gorzej z wypukłymi i okrągłymi, ale trzeba było sobie radzić ;)
UsuńWow! Zainspirowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam zainspirować :)
UsuńJesteś moją Mistrzynią! :) z każdego obrazka potrafisz zrobić piękny haft :)
OdpowiedzUsuńOjojoj...Do mistrzyni to mi jeszcze daleko.... staram się tworzyć kopie obrazków, które wpadną mi w łapki a są godne uwagi.... :)
UsuńPięknie to wyszło, rewelacja :-)
OdpowiedzUsuń