Stuk puk...
Dzisiaj życzę Wam majowego długiego, słonecznego i rodzinnego weekendu:)
Moje postępy nad Mirabelką są niezadowalające, ale każdego dnia chociaż kilka xxx przybywa:) Mam ciężkie dni ze względu na pojawiające się ząbki u małej Myszki, tym razem pojawiają się piąteczki:) Wszystkie na raz postanowiły się pojawić, a co tam! Nie narzekam bo tylko złej baletnicy... Skusiłam się dzisiaj na obejrzenie "bitwy o dom", ponieważ uczestnicy robili kuchnię a to kawałek mojej drugiej twarzy:) Jestem niesamowicie rozczarowana tym odcinkiem. Jurorskie grono nijak się nie wykazało w oglądaniu niedoróbek nawet w bardzo dobrze na pierwszy rzut oka wyglądającym pomieszczeniu. Mam wrażenie, że faworyci już od dwóch odcinków są wybrani i nie odpadną:) Kuchnie.. jaki to wdzięczny temat ale dla "perfekcyjnej" nie mającej pojęcia o ergonomicznej kuchni chyba nie za bardzo:) No nic, o tym odcinku mogłabym pisać i pisać... i pokazywać setki błędów(nie tylko projektowych) a do tego ciekawe dlaczego jurorzy nie dostrzegli w czerwonej kuchni pękniętej szyby nad blatem? Koło kontaktów?Przecież nie jest to szkło bezpieczne- pęknie dalej! Tym bardziej,że jest to rodzina z dzieciakami:) A w tym miejscu szkło bezpieczne(hartowane klejone wewnętrznie) nie pęknie- to co było w programie jest zwykła szybką a ściana lekko krzywa, montaż kontaktów- lekki docisk i bum! ale co ja tam będę taką złośnicą... Jestem przecież tylko widzem:) Moje zdanie nie ma znaczenia:)
Bla bla bla i? Oto postępy nad Mirabelką.... Dokładnie tak wygląda na chwilkę obecną- nie mniej, nie więcej krzyżyków.
Mam nadzieję,że nie zanudzam Was czasem, ale co mam w myślach tak piszę sobie...
(Powiem Wam w sekrecie...dziękuję za to, że jesteście, że komentujecie, że macie swoje "domki" do których mogę zaglądać, podziwiać Waszą twórczość...dzięki Wam dzisiaj powstał mój 100post)
Buziaczki:)
(Powiem Wam w sekrecie...dziękuję za to, że jesteście, że komentujecie, że macie swoje "domki" do których mogę zaglądać, podziwiać Waszą twórczość...dzięki Wam dzisiaj powstał mój 100post)
Buziaczki:)
Gratuluje 100! U mnie niedlugo 800:P Programu nie znam, ale wywod ciekawy, bo moi rodzice ostatnio za przedpokoj sie wzieli, a ja jedne wakacje spedzilam na remontowaniu z tata garazu:) A dzis wiercilam w labie:D
OdpowiedzUsuńIdzie Ci super z tak skomplikowanym wzorem haftowanym tylko na podstawie zdjecia:) Weekendow dlugich nie znosze i ciesze sie, ze jutro jednak do pracy:) Choc moze egzamin moich studentow moglby sie zaczac nieco pozniej niz o 7:45:(
:) Jeśli chodzi teraz o Mirabelke, nie jest trudna... Trudności dopiero będą przy następnej ze stateczkiem:) Teraz nawet sympatycznie się robi tylko nieco za wolno mi idzie:)
UsuńEgzamin powinien być od 12" no może od 10" ale trzeba też pospać troszkę:)
Biedne Twoje dzieciątko z tymi zębolami - te ostatnie, szerokie ząbki są najbardziej bolesne :( Ale jak wreszcie wyjdą, to będzie z głowy.
OdpowiedzUsuńJa, taki samozwańczy architekt wnętrz z całym poddaszem do urządzenia, także przez jakiś czas śledziłam "Bitwę...", ale już mi się odwidziało. Wiadomo, dom to ludzie, ale ten program, chyba miał pokazywać urządzanie domu, ciekawe pomysły, a tym czasem każdy się "uzewnętrznia" i ci co głosują zamiast patrzeć na zdolności, oceniają pod kontem sytuacji danych osób itd. I jeszcze ta wojna podjazdowa jury. Szkoda, bo kiedyś np z zapartym tchem śledziłam zagraniczną "Kamienicę", albo "Nieruchomość na sprzedaż". Tam można było coś podpatrzyć, u nas no cóż :) Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego weekendu!
:) O takich programach już nie zrzędzę bo chyba tylko ja jestem dziwna:)
UsuńPozdrawiam i wzajemnie-słonecznego weekendu:)
Oglądam bitwę, ale nie mam złudzeń, że ten program nic z urządzaniem nie ma wspólnego. Wszystko sprowadza się do sytuacji rodzinnej, jak ktoś ma bardziej popaprane w życiu (samotny ojciec, małżeństwo z domu dziecka - zwycięzcy poprzednich odcinków) to ma większe szanse i tyle.
OdpowiedzUsuńKolorki Mirabelki trochę mnie zaskakują, zobaczę jak pójdzie Ci dalej.
Dokładnie taki to program:)
UsuńKolorki Mirabelki musiałabym chyba podać wg wzornika, bo pewnie fotki nie oddają dokładnego kolorku:)
Zaskakują negatywnie czy pozytywnie?....
Zgadzam się z Chagą, na początku myślałam, że będzie to program którym będę sę mogła zainspirować w urządzaniu własnych czterech kątów. A to, co tam oglądam to w większości żenada. Chyba wolałabym mniej wzruszające historie z lepszym gustem.
UsuńKolorki fajnie się prezentują :), ale lepiej będzie widać jak powstanie więcej :)
UsuńWspółczuję dzidzi i mamie z powodu ząbków, jak sama wiesz to niedługo minie i niestety zaczną się inne problemy... ale... nie mówmy o tym. Co do Mirabelki bardzo jestem ciekawa efektu końcowego dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony. Pozdrawiam cieplutko!!
OdpowiedzUsuń:) pozdrawiam:)
UsuńEch te zęby - Tymonowi chyba ze trzy miesiące wychodziły, a ile przy tym marudził ...
OdpowiedzUsuńMirabelka zapowiada się wielce ciekawie, nie mogę się doczekać kolejnej odsłony. Pozdrawiam serdecznie :)
:) dzisiaj Mysia spała z mamusią:)
UsuńOj mirabelka bedzie cudna już to widać pokazuj co jakiś czas, daj na oczy cieszyć efektami twojej pracy. O ząbki myszeczki to współczuję moje jedno dzieciątko przechodziło strasznie wychodzenie ząbków a drugie bezbolesnie ale to już było dawno :) pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńDokłądnie- każde dzieciątko jest inne:)
UsuńPokazywać chyba będę...tym bardziej tyle Waszych milusich komentarzy motywuje!
Ohoho! już tyle! POdziwiam, zwłaszcza, ze sama opracowałaś schemat, tak ?
OdpowiedzUsuńDla Mirabelki z kotkiem schemat jest od podstaw robiony samodzielnie, Mirabelka teraźniesza z kwiatuszkami powstaje na podstawie oryginalnego wzoru, który jest dostępny w sprzedaży:) Liczę sobie krzyżyki, dobieram sama kolorki pracując na Ariadnie:)
Usuńtrzymam kciuki żeby ząbkowanie przeszło jak najszybciej, no i za Mirabelkę i za kolejną setę:) (od początku nie przypadł mi do gustu ten program także nie oglądam:))
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję, mam nadzieję że szybko smutki, marudzenia i płaczki miną...
UsuńCo do ilości postów, to pisze wtedy, kiedy mam natchnienie:) Może i druga setka kiedyś się uzbiera?
Cudnie będzie wyglądał skończony obrazek :D Będę zaglądać, żeby go zobaczyć już w całej okazałości :)
OdpowiedzUsuńKilka dni i mam nadzieję,że zakończę pierwsza Mirabelkę, a potem mam chęć na Mirabelke w łódeczce a Mirabelka z kotkiem też się doczeka...
UsuńMirabelka coraz piekniejsza! Świetnie Ci idzie!
OdpowiedzUsuńMnie ten program też coraz bardziej rozczarowuje i też myślę, że nie o urządzanie tu chodzi.
Mam nadzieję, że małej Myszce ząbki szybciutko wyjdą i wszystkim ulży:)
Pozdrawiam serdecznie!
Mam już brakujące mulinki:) to działam dalej z Mirabelką...
UsuńKorzystaj z wolnych chwil majowych:) Pozdrawiam:)
Wielkie WOW!!! :)
OdpowiedzUsuń