niedziela, 19 października 2014

Laleczka Lela- gotowa.

Stuk stuk....
Dzisiaj dosłownie w biegu pokażę Wam laleczkę szmaciankę. Jak wcześniej zauważyłam, nie wszyscy nabyli umiejętność czytania ze zrozumieniem i nieco sie zadziwiłam komentarzami, że usta ok, ale te oczy nie pasują. A jak miały pasowac jak pokazałam początek pracy????? No chyba, że wszyscy malować zaczynają inaczej i tak od razu jest siup- i gotowe! to ew. drukowanki naklejanki. Ja oczyska malowałam jak było widać w poprzednim poście od prostych zarysowań kolorami, a jak wyszło- o tym własnie dzisiaj.
Najpierw powstała malowana twarzyczka, następnie głowa i ciałko.


Całość wykonałam samodzielnie. Malowana buzia, uszyte i wypełnione ciałko, dopasowane ubranko....
Wysokość laleczki to ponad 50cm.

Pozdrawiam cieplutko i przepraszam za jakość foteczek- nocne warunki i pośpiech:)
myszka myszkowata


7 komentarzy:

  1. Marto, pokazałaś dwa fragmenty pracy, które mi nie bardzo do siebie w tym momencie pasowały i o tym napisałam, bo przecież wiadomo, że całość po ukończeniu będzie wyglądać inaczej. Laleczka jest prześliczna, miłej niedzieli :-)
    PS. Krytyka też jest motywująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krytyka bardzo mnie zmotywowała, żeby jednak pokazać laleczkę jak wygląda w całości:)
      Chociaż jak popatrzałam na inne malowane lale to wcale mnie nie zadziwiły komentarzyki:)

      Usuń
  2. Hihihi, znam ten bol jak komentujacy nie czytaja wpisu i pozniej dziwnie komentuja:P

    OdpowiedzUsuń