Sprzątam nadal...
W kuwetkach i pudełkach znajduję w swoim kąciku zapomniane hafciki, które są gotowe od kilku tygodni a może nawet miesięcy.. tak dawno to było :) ufoki znalazłam póki co- tylko dwa :) więc szansa że je skończę w tym roku jeszcze jest :) Ile materiałków... ile niteczek... no cała góra, to pomysły nowe niech się pojawiają i wszystko wróci do starego trybu... Blogas trochę będzie się zmieniał przez kolejne tygodnie, musi się "rozdwoić" na dwie pasje... pomału, małymi krokami i do przodu...
Dziękuję Wam całym serduszkiem, jesteście.. po takiej nieobecności to nawet nie śmiałam liczyć na Waszą obecność, to niezwykle miłe i jednak.. to była dobra decyzja :)
Co znalazłam? sowy Mill Hill- tak, tak, już są wszystkie. Czekam na nowe ramki...
Buziaczki i do następnej inwencji twórczej
Nadal zołzowata ;)
Urocze sówki :)
OdpowiedzUsuńSłodkie sówki. Ciekawe jakie jeszcze cudeńka znalazłaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Rozkoszne te Twoje Sówki😊🌸
OdpowiedzUsuńUrokliwe sówki. Czekam na więcej odgruzowań:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńJa też troszkę u siebie pozamieniam na dniach :) Jestem ciekawa tego "rozdwojenia" u ciebie ;)
OdpowiedzUsuń"Thank you for nice information
OdpowiedzUsuńPlease visit our website unimuda and uhamka"
Συνεργεία Καθαρισμού Αθήνα - Airbnb
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń